WIERSZE DLA DZIECI
PAN ŚLIMAK
Pan ślimak wyszedł po rosę
Do ciasta dla ślimakowej.
Sierpień był jak wychodził,
Wrócił gdy łąka stała w szacie majowej.
Coś robił ? – pyta żona,
A ślimaczątka łkają.
Byłem po rosę – jak chciałaś –
W dolinie przy ruczaju.
I choć mi chwilę zeszło,
Cieszę się, że tam byłem,
Jakie cuda widziałem,
Na co się napatrzyłem :
Jak pszczoła z koleżanką
zbierają nektar słodki,
jak pasikonik rudy
wybierał się do ciotki,
jak jesień przyszła cicho
z mgłą i babim latem,
jak usypiało licho
z pniem wierzby swym kamratem,
i potem jak śniegi spadły
kładąc dywan dla zimy,
i dzikich gęsi przylot
kiedy z Norwegii wróciły,
jak pierwszy mlecz zakwitał
gdy wiosna zawitała,
skowronka co wzlatywał
trajlilił i opadał,
jak oracz wyszedł w pole
z pługiem co ziemię kroił,
jak bociek na stodole
gniazdo zniszczone stroił,
jak …..
Ach dosyć już gadania ! –
żonka zakrzyknie srodze,
A wodę choć przyniosłeś ?
Niosłem, tak chciałem donieść
lecz – …….
wypiłem po drodze.