LATO

Lato się plącze tego lata,
Rozchodzi się, to znów zbiega,
Jak wata, kochani, jak wata,
Lub jak omega.

Czasem stara się błysnąć,
Zaskoczyć czy porazić,
Choćby słoneczkiem liznąć,
Lecz nie zwyczajnie łazić.

A ludzie, jak to ludzie,
Nie chcą eksperymentów,
Lato ma być na luzie,
Dość mają ekstrementów.