SPOTKANIE

Krótka historia pewnego spotkania, do którego doszło tyle nagle co niespodziewanie.

UWAGA

Do niniejszej nowelki gratis dołączono zagadkę kryminalną, z których autor słynie. Rozwiązanie powinno usatysfakcjonować każdego miłośnika zagadek kryminalnych.)

PRZEDMOWA

Niniejszą przedmowę zdecydowałem się napisać pod przymusem większymi literami jak normalnie. Właściwie, żeby być zupełnie szczerym wobec mojego ukochanego czytelnika, to napisałem przedmowę większymi literami pod wpływem szantażu, czyli po prostu zaszantażowano mnie wymuszając oczekiwane zachowania. Instytucja szantażu jest znana od dawna, ale w tym wypadku uległa znacznym modyfikacjom. Ale dobrze, do sprawy szantażu wrócimy jeszcze w przedmowie albo później, a teraz poświęćmy chwilę na właściwą przedmowę.

Jak podaję w tytule jest to krótka historia spotkania, więc na żadne dłuższe wstępy nie ma co się silić. Jak zwykle, znane z poprzedniej twórczości, atuty autora znów dały znać o sobie inteligentną intrygą i zaskakującą wszystkich akcją.

Nie będę zdradzał pochopnie ani miejsca spotkania, bo nie tu jest na to miejsce, ani jego czasu, bo nie czas na to, ale zdradzę, że jest świetne. Po prostu bomba. Ale cóż, zaskoczenie to moje pisarskie credo. Drugie moje pisarskie credo to słynna zasada, że wszystko jest w ruchu, nawet bębenek słuchu. I wreszcie moja trzecia zasada, żeby czytać trzeba pisać.

I tyle. Kończę bo mi zamkną kiosk i zostanę bez fajek.
Lecę.

Tę końcówkę można wykreślić, ale to sprawa czytelnika. Może komuś się spodoba.
A teraz do dzieła !